Staszek i jego festiwal

Myśleliśmy, że temat naszego ulubionego Pana Staszka został dawno temu zamknięty i ekipy STX już na Podlasiu nie zobaczymy. Widzieć co prawda nie widzimy, ale Pan Staszek nie pozwala o sobie zapomnieć. Przy czym nie do końca wiemy czy do fenomenalne zdolności Pana Staszka sprawiły, że nie daje o sobie zapomnieć, nawet siedząc w Warszawie czy to może nasze lokalne kompleksy. Obstawiamy to drugie.

Pan Staszek postanowił przypomnieć się światu (białostockiemu także) informacją, że Pozytywne Wibracje wracają. Przy okazji na niedawnej konferencji prasowej wraz z partnerem biznesowym ogłosił, że główną atrakcją tegorocznych PW, które odbędą się na stadionie Legii w Warszawie będzie sam Pharrell Wiliams. 

Bardzo się cieszymy, że Pan Staszek dalej siedzi w biznesie i że marka Pozytywne Wibracje ma się dobrze. Serio i bez ściemy gratulujemy ściągnięcia Pharrella do Polski. Może nawet wybierzemy się na koncert po starej znajomości. Wielokrotnie pisaliśmy, że Panu Staszkowi Trzcińskiemu należy się wielki szacun. "Szapoba" za umiejętności biznesowe, marketingowe i promocyjne. (rzućcie okiem na nasz tekst z wakacji 2012) Ciągle tak trochę zazdrościmy Panu Staszkowi.

Do meritum: "Do Polski (Warszawy) wpada Pharrell" - z łezką w oku smęci kilku białostoczan. "A mógł Pharrell grać w Białymstoku" - dodają. "Na stadionie!" (tym co aktualnie buduję - ale to już nasza złośliwość) Otóż mili Państwo - jako że podziwiamy Staszka za umiejętności biznesowe to napiszemy, że Pharrella by u nas nie było - jak również żadnej innej gwiazdy podobnego formatu. Jesteśmy zadupiem i póki co nie mamy miejsca i warunków na tak gigantyczne eventy (mowa o frekwencji). We wspomnianym tekście z lipca 2012 pisaliśmy, że Pozytywne Wibracje to średniej klasy festiwal, z naprawdę średniej klasy artystami w średniej klasy polskim mieście. Tak było. Słowo klucz - średniej klasy miasto. Tacy jesteśmy - a nie żadna metropolia. To wszystko ma przełożenie na organizację podobnych do Staszkowego eventów. Co więcej Pozytywne Wibracje w Warszawie znikną w morzu innych podobnych wydarzeń. Tam tego jest naprawdę multum.

Kolejna ważna sprawa. Umknęło nam albo przeoczyliśmy - ile mln złotych dostaje Staszek i jego ekipa od miasta stołecznego Warszawy ? Może ktoś się orientuje ? Czy też są to miliony jak w przypadku Białegostoku ? Czy może dzięki miejscu jakim jest stadion Legii, festiwal zarobi na siebie ? 

Pojawiają się głosy, że przez brak Pharrella i umiejętności Staszka Białystok znowu dostanie po dupie w kwestii promocji. Pojawiają się nawet porównania że PW to zdecydowanie lepsza promocja miasta niż inne działania mające miejsce w Białymstoku z Original Source Up To Date Festiwalem. Argument jest to co najmniej wątły. Nie wiemy ile do końca ekipa OSUTD dostaje od miasta (200 tyś?, 300 tyś?) ale śmiemy twierdzić, że gdyby koledze Jędrzejowi Dondziło skapnęło nagle 1,5 mln zł albo 2 to także mielibyśmy festiwal, na który zjechałaby się masa ludzi z Polski i o którym w kraju po prostu by się mówiło (mityczna promocja)

Wnioski bywają czasami smutne. Z perspektywy umiejętności, za które wielokrotnie wychwalaliśmy Staszka w pewnych okolicznościach moglibyśmy napisać żeby wrócił. Tylko żeby nie wyciągał rączek po miejskie  (czyli nasze) pieniądze. A jeśli miasto zdecydowałoby się po raz kolejny na taki krok to niech w podobnym albo równym stopniu dotuje lokalnych twórców kultury. Jak pomagać to wszystkim w podobnej skali, z naciskiem na to co lokalne.

Staszkowi Trzcińskiemu serio gratulujemy utrzymywania się na powierzchni. Chyba dostanie od nas nową ksywę - niezatapialny. I życzymy powodzenia przy organizacji Pozytywnych Wibracji. W Warszawie. 
Ps. Na koncert Pharrella i tak przyjedziemy ;)

 

Fejsbunio

Łączna liczba wyświetleń

Ale, o co tu chodzi ?

Podstawowe info:
Będziemy pisać o tym co nas wkurza, cieszy lub śmieszy. Po prostu.

"Było nas trzech w każdym z nas inna krew ale jeden przyświecał nam cel" - tak śpiewali w Perfekcie jeszcze za czasów Hołdysa. W nas krew płynie niezmiennie ta sama, białostocka, podlaska, bo kochamy nasze miasto i nasz region. Podlasie dobrymi ludźmi stoi - to wiedzą wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli przyjemność u nas gościć.

I jeden przyświeca(-ł) nam cel - podtrzymywanie starych dobrych wartości. Sami nie wiemy dokładnie co to może znaczyć, ale ładnie brzmi.

Ach zapomnielibyśmy - jest nas 6 i brakowało nam rymu żeby ładnie zacząć.

My z folwarku:
Albert Potiomkin
Noe Bialystoker
Jan Matejko
Pan Japa
Kiva Jakotako
Wit Stwórz