"Łatwopalna" promocja Białegostku

Mamy tego serdecznie dosyć. Indolencja, nieudolność czy zwykła ignorancja i arogancja naszych przedstawicieli będących aktualnie u steru władz powoli przekracza dopuszczalną granicę elementarnej przyzwoitości.

Pamiętacie zapewne ostatnie haniebne i wstydliwe wydarzenia tj. podpalenie drzwi uchodźców z Czeczeni. ?(tym którzy zdązyli zapomnieć przypominamy artykuł białostockiej Gazety). Podpalono drzwi, spłonąć mogła wieloosobowa rodzina. W dodatku, o zgrozo, nie jest to pierwszy tego typu incydent, a wcześniejsze dochodzenie w sprawie podpalenia zostało umorzone ze względu na niewykrycie sprawców...

Sprawy przybrały na tyle niekorzystny kierunek, że głos postanowiło zabrać Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców, które jest "głęboko zaniepokojone kolejnym brutalnym atakiem na mieszkających w Białymstoku cudzoziemców". Naprawdę jest już źle skoro głos zabiera przedstawiciel Organizacji Narodów Zjednoczonych, bardzo źle. Ale nie ma co się dziwić - był to już czwarty atak na cudzoziemców w Białymstoku w ciągu ostatnich dwóch lat. Wysoki Komisarz mówi wprost że "obawia się, że mamy do czynienia z ukierunkowaną agresją o podłożu rasistowskim i ksenofobicznym."

Gazeta pisze, że "UNHCR apeluje do władz i policji o znalezienie i ukaranie napastników oraz o zwiększenie wysiłków na rzecz promowania tolerancji i wzajemnego szacunku w Białymstoku - mieście skądinąd znanym z przyjaznego nastawienia wobec cudzoziemców." Nie wiemy czyjego autorstwa są ostatnie słowa ale nie dajemy już rady słuchać i czytać tego słodkiego, przepraszamy za słowo, pieprzenia o tolerancji, wielokulturowości i tym podobnych jak się okazuje pierdołach, którymi to frazesami można sobie pięknie wytrzeć gębę, zwłaszcza w obliczu fleszy i świateł kamer.

A sprawa jak wspomnieliśmy jest poważna. Skoro głos zabiera Wysoki Komisarz ONZ to należy oczekiwać, że w odpowiedzi głos zabiorą władze w miasta z Prezydentem Truskolaskim na czele. Nic z tych rzeczy. Prezydent mówi, że od kilku dni przebywa za granicą i wypowiada się ustami rzeczniczki Mirończuk, która potępia co prawda rasistowskie i bandyckie ataki, ale jednocześnie daje do zrozumienia, że Prezydent umywa w tej sprawie ręce i że jest to działka policji. Wiemy, że od Prezydenta Truskolaskiego ciężko jest oczekiwać czegokolwiek oprócz betonowania i asfaltowania miasta, ale w obliczu wielu rasistowskich ataków, malowania faszystowskich znaków i haseł na murach (a nawet drzewach) serio należałoby zająć jednoznaczne i oczywiste stanowisko. Nie chcemy przecież, żeby Pan Prezydent łapał naziidiotów własnymi zapracowanymi rękami. Nie da się jednak z jednej strony mówić o tolerancji, otwartym i przyjaznym mieście a z drugiej strony nie potrafić (nie chcieć?) zająć jednoznacznego stanowiska w tej palącej kwestii. Tym bardziej w obliczu działań i stanowiska jakie zajął Wysoki Komisarz ONZ...

Co więcej - nie jest tak, że tylko Prezydent Truskolaski (który po raz kolejny chowa głowę w piasek) powinien zabrać głos. Zdecydowanej reakcji należy oczekiwać także od zarządu Jagiellonii Białystok z szefostwem klubu na czele. I nie pytajcie nas dlaczego takiej postawy oczekujemy od Jagiellonii. Jest to chyba oczywiste. Nigdy nie wrzucimy Jagi do jednego worka z nazibandytami, ale wszyscy wiemy, że dużo ich na stadionie i wokół klubu. I dziwnym zbiegiem okoliczności jest tak, że to przeważnie te same osoby stoją później za wszelkimi atakami na "innych i inność". Życzylibyśmy sobie również wspólnego apelu, jednolitego stanowiska wszystkich klubów w Radzie Miejskiej jednoznacznie potępiającego tego typu haniebne pseudozabawy z ogniem. Głos powinny również zabrać połączone instytucje kultury (Wspólturo obudź się!) z Dyrektorem Skolmowskim na czele. 

Kolejna sprawa to grube pieniądze jakie dostaje Biuro Promocji w Urzędzie Miejskim. Po co przy takim obrocie sprawy prowadzić jakiekolwiek działania w kwestii dbania o pozytywny wizerunek miasta, skoro jakiś debil (lub grupka debili) udających patriotów, niszczy wszystko co do tej pory udało nam się wypracować. Jak wspomnieliśmy, to że zainterweniował przedstawiciel ONZ to znaczy, że sprawa staje się bardzo poważna i niedługo na serio zaczniemy się kojarzyć z brunatnym, faszyzującym zagłębiem (choć lepiej pasuje słowo "zagłąbiem"). 

Pamiętajmy, że nikt nie jest nielegalny, tym bardziej uchodźcy z ogarniętego wojną kraju i skoro tyle mówimy o pięknym otwartym i przyjaznym Białymstoku to zacznijmy w końcu tak postępować. 

 

Fejsbunio

Łączna liczba wyświetleń

Ale, o co tu chodzi ?

Podstawowe info:
Będziemy pisać o tym co nas wkurza, cieszy lub śmieszy. Po prostu.

"Było nas trzech w każdym z nas inna krew ale jeden przyświecał nam cel" - tak śpiewali w Perfekcie jeszcze za czasów Hołdysa. W nas krew płynie niezmiennie ta sama, białostocka, podlaska, bo kochamy nasze miasto i nasz region. Podlasie dobrymi ludźmi stoi - to wiedzą wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli przyjemność u nas gościć.

I jeden przyświeca(-ł) nam cel - podtrzymywanie starych dobrych wartości. Sami nie wiemy dokładnie co to może znaczyć, ale ładnie brzmi.

Ach zapomnielibyśmy - jest nas 6 i brakowało nam rymu żeby ładnie zacząć.

My z folwarku:
Albert Potiomkin
Noe Bialystoker
Jan Matejko
Pan Japa
Kiva Jakotako
Wit Stwórz