Premier Tusk i sprawa białostocka

Jest nieźle, awansowaliśmy i to bardzo. Białystok nie jest, zapyziałą dziurą, prowincjonalnym miastem na skraju Unii Europejskiej, gdzie psy szczekają pewną częścią ciała, nie tą co zwykle.

O Białymstoku się mówi! Robi to nie byle kto, bo sam Pan Premier RP na  kanale youtube  Kancelarii Premiera !

Premier Donald Tusk postanowił pochwalić się miliardami zdobytymi ostatnio w Unii Europejskiej ogłaszając społeczne konsultacje. Mówiąc krótko - czas na kolejną wyprawę w teren (zwłaszcza w tak dziki i niedostępny jak białostocki), celem rozmów z ludźmi (zwanymi niekiedy elektoratem), w sprawie wydatkowania zdobytych pieniędzy, tylko po to żeby na końcu i tak zrobić po swojemu (bo na tym polegają konsultacje w Polsce).


Nie pisalibyśmy o tych wszystkich oczywistych oczywistościach, gdyby Premier Tusk nie użył, co prawda w różnej konfiguracji, słowa "Białystok". Dzięki Panu Premierowi dowiedzieliśmy się (co tam my, cała Polska się dowiedziała), że mamy niesamowicie nowoczesny budynek biblioteki PB oraz piękną Operę. (Przy okazji sugerowalibyśmy Dyr Skolmowskiemu wysłać Panu Premierowi specjalny list gratulacyjno - dziękczynny. Takiej reklamy nie zapewnią mu żadne przypadkowe działania operowego działu promocji.)

Pan Premier raczył nas poinformować, że ogólnie jest dobrze. Każdy co prawda popełnia błędy, błądzić całkiem normalna ludzka rzecz. Pan Premier błądzi a schodząc na podlaskie podwórko, wśród błądzących  możemy znaleźć Prezydenta Truskolaskiego. Marszałek Dworzański to już w ogóle wpadł do kategorii "dzieci poruszających się we mgle".

W dawnych czasach to co widzimy na filmie nazywało się zwykłą propagandą. Teraz to tzw. PR. Nie będziemy oceniać słów Pana Premiera, bo jak jest w stolicy Podlasia każdy widzi. Jak jest w całym Państwie Polskim również. Wiemy, że inwestycje, zwłaszcza infrastrukturalne, co pieszczotliwie jest nazywane budowaniem, to koło zamachowe gospodarki ale Platforma Obywatelska buduje nam miasto i Polskę już 6 rok. Przyznać trzeba, że to co budują nawet widać. Widać te kilka km autostrady do Jeżewa, widać też, że ktoś przy tym (oczywiście przy okazji) nieźle zarobił, widać nowe drogi w Białymstoku a w tv  nawet widać, że bankructwo ogłaszają kolejne firmy budowlane. No ale ogólnie jest dobrze.

Premier Tusk mówi, że jak mało który naród widzimy różnicę między Europą zjednoczoną a tą z przeszłości. Zgadza się, widzimy, zwłaszcza młode pokolenie, które w dodatku jest strasznie niecierpliwe i właśnie to, że widzimy wspomniane przez Pana Premiera różnice, skutkuje tym, że już 2 mln ludzi wyjechało do tego lepszego świata. Czy Pan Premier dysponuje wiedzą ile osób wyjechało tylko z Białegostoku ?

Musimy przyznać, że w jednym się z Panem Premierem mocno zgadzamy - również a może nawet bardziej życzymy sobie, aby rzeczywistość nas otaczająca stała się w pełni europejska tj. taka gdzie bezrobocie, jeśli występuje, to w nikłym procencie (dla przypomnienia przekroczyliśmy właśnie w skali kraju 14% bezrobotnych), gdzie ludzie są ze sobą solidarni i pomagają słabszemu, gdzie pensje są godne i wypłacane pracownikom na czas, gdzie każdy ma ubezpieczenie zdrowotne i nie musi stać w kolejkach do lekarza po pół roku albo i dłużej, gdzie wszelkie sądy i urzędy pracują wydajnie dla dobra Obywateli, gdzie młodzi (starsi również) przedsiębiorcy są szanowani i przez Państwo doceniani, i nie tracą czasu na bezsensowną walkę się z fiskusem i innymi urzędami, płacąc przy tym różnego typu zbędne daniny, gdzie wszyscy ludzie żyją w końcu w zgodzie z samym sobą a Państwo nie wtrąca się do tego z kim i jak śpią, gdzie w końcu Państwo jest przyjazne, życzliwe i przede wszystkim bliskie Obywatelowi a nie patrzy na niego jak na potencjalnego krętacza. Takiej (między innymi) EUROPEJSKIEJ RZECZYWISTOŚCI Panie Premierze sobie życzymy.

A póki co dzięki słowom Premiera Tuska lokalni, platformiani politycy mogą pogrzać się w premierowym ciepełku przy okazji urbi et orbi rozgłaszając jak w Białymstoku i na Podlasiu jest pięknie. Wiedzcie Panie i Panowie, że nie jest. Ale mimo wszystko ciągle mamy nadzieję, że kiedyś będzie. Tu, w naszym Białymstoku, na naszym Podlasiu...

 

Fejsbunio

Łączna liczba wyświetleń

Ale, o co tu chodzi ?

Podstawowe info:
Będziemy pisać o tym co nas wkurza, cieszy lub śmieszy. Po prostu.

"Było nas trzech w każdym z nas inna krew ale jeden przyświecał nam cel" - tak śpiewali w Perfekcie jeszcze za czasów Hołdysa. W nas krew płynie niezmiennie ta sama, białostocka, podlaska, bo kochamy nasze miasto i nasz region. Podlasie dobrymi ludźmi stoi - to wiedzą wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli przyjemność u nas gościć.

I jeden przyświeca(-ł) nam cel - podtrzymywanie starych dobrych wartości. Sami nie wiemy dokładnie co to może znaczyć, ale ładnie brzmi.

Ach zapomnielibyśmy - jest nas 6 i brakowało nam rymu żeby ładnie zacząć.

My z folwarku:
Albert Potiomkin
Noe Bialystoker
Jan Matejko
Pan Japa
Kiva Jakotako
Wit Stwórz