Marszałkowe (nie)dotacje

Białostocki internet zawrzał po decyzji Urzędu Marszałkowskiego w sprawie przyznania dotacji na kulturę, a dokładniej sposobu w jaki pieniądze zostały podzielone na tzw. przedsięwzięcia kulturalne o wysokiej randze artystycznej. (załącznik na końcu tekstu)

Nie będziemy się w tym momencie pastwić się nad festiwalami, które naszym zdaniem do rangi przedsięwzięcia kulturalnego o wysokiej randze artystycznej, delikatnie mówiąc nie dojrzały. Kwestia gustu i to, że chłopaków z hardstokowej ekipy na kościelnych wydarzeniach raczej nie zobaczycie to nasza sprawa. Zdajemy sobie przy tym sprawę, że również tego typu festiwale mają swoje grono odbiorców i szanujemy to .

Przy okazji chcielibyśmy delikatnie ostrzec przed dzieleniem festiwali na lepsze i gorsze, modne i zaściankowe. Tu naszym zdaniem nie ma problemu, wszystkie są tak samo ważne i wszystkie maja określona publikę. Pamiętajmy o tym, bo Podlaskie to naprawdę bogactwo różnorodności.

Nie w tym rzecz i problem. Jędrzej Dondziło, organizator Up To Date Festiwalu ubolewa nad faktem, że z roku na rok Urząd Marszałkowski przyznaje festiwalowi coraz mniej pieniędzy. Rozumiemy to. Sami mamy podobne odczucia, że imprezie znanej, cenionej i rozpoznawanej tnie się dotacje. A jak wiadomo taki event wszelkich możliwych dotacji wymaga i wymagać będzie - mimo coraz sprawniejszych (aczkolwiek jak widać ciągle niedostatecznych) działań w kwestii pozyskania sponsora.

Dlaczego więc Urząd Marszałkowski a konkretniej Marszałek podjął taką a nie inną decyzję? Odpowiedź jest bardzo prosta - polityka mocium panie, polityka... Widać jak na dłoni, że każdy członek Zarządu (Województwa - przyp. hardstok.pl) daje swoim i trzeba to wreszcie głośno powiedzieć." - to jakże prawdziwy cytat z profilu fb białostockiej Radnej Janiny Czyżewskiej. Swoją drogą gratulujemy odwagi Pani Janino. Obawiamy się przy tym, że takimi wypowiedziami może się Pani nie załapać na przyszłoroczną listę wyborczą do samorządu ;)

Ale jest rozwiązanie, w gruncie rzeczy dość proste, ale wymagające właśnie wspomnianej odwagi i przy tym, nie ma co ukrywać, pracochłonne. Nie narzekajmy tylko stańmy się elektoratem, o który partie zaczną zabiegać i później dbać. Takim elektoratem są własnie odbiorcy wszelkich kościelnych wydarzeń, elektoratem karnym, pokornym, zorganizowanym i przede wszystkim chodzącym na wybory. Teraz możemy sobie jedynie ponarzekać, że Podlasie wielce klerykalne jest i na kościelne eventy Marszałek kasę rozdysponował. Dopóki nie pokażemy, że jesteśmy liczącą się siłą, zwłaszcza przy urnie wyborczej, dopóty będzie jak jest. Pokażmy że jest nas dużo, nas młodych duchem (nie zaglądając sobie w metrykę), otwartych i ciekawych świata. Obserwując ostatnie działania na lokalnej scenie społeczno - kulturalnej można dostrzec, że w społeczeństwie rodzi się powoli pewien, bliżej nieokreślony zalążek buntu wobec decyzji podejmowanych przez lokalnych działaczy z PO. Będziemy się bacznie przyglądać temu społecznego procesowi i zobaczymy co z tego wyniknie. 

Ps. Jak mawia stare porzekadło "jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze". Problem leży właśnie w kasie, a w zasadzie w jej braku. Ale kolejny raz o tym jak podlaska władza obcina pieniądze na kulturę pisać nie będziemy... 
Mamy przy okazji ciekawostkę. Urząd Miejski przyznał sobie (a dokładnie to Prezydent Truskolaski przeznaczył) 1 mln zł na nagrody urzędnikom i przy okazji niechcący sam sobie. Ciekawe jakie pieniądze Marszałek Dworzański przeznaczy na nagrody w Urzędzie Marszałkowskim?


 

Fejsbunio

Łączna liczba wyświetleń

Ale, o co tu chodzi ?

Podstawowe info:
Będziemy pisać o tym co nas wkurza, cieszy lub śmieszy. Po prostu.

"Było nas trzech w każdym z nas inna krew ale jeden przyświecał nam cel" - tak śpiewali w Perfekcie jeszcze za czasów Hołdysa. W nas krew płynie niezmiennie ta sama, białostocka, podlaska, bo kochamy nasze miasto i nasz region. Podlasie dobrymi ludźmi stoi - to wiedzą wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli przyjemność u nas gościć.

I jeden przyświeca(-ł) nam cel - podtrzymywanie starych dobrych wartości. Sami nie wiemy dokładnie co to może znaczyć, ale ładnie brzmi.

Ach zapomnielibyśmy - jest nas 6 i brakowało nam rymu żeby ładnie zacząć.

My z folwarku:
Albert Potiomkin
Noe Bialystoker
Jan Matejko
Pan Japa
Kiva Jakotako
Wit Stwórz