Pływanie zamiast jazdy białostockim autobusem


Niepełnosprawny Mateusz z Białegostoku musi zapłacić 200 złotowy mandat za przejazd BKM-em bez biletu. Kontroler uznał, że chłopak wraca od kolegi, a w tym wypadku nie przysługuje mu ulga na przejazd Białostocką Komunikacją Miejską. 17-latek ma niedowład kończyn dolnych. Od 11 lat legitymuje się zaświadczeniem o niepełnosprawności i uprawnieniem do darmowych przejazdów. W dniu kontroli wracał z kolegą z basenu, który jest częścią jego rehabilitacji. Magistrat tłumaczy, że niepełnosprawne dzieci i młodzież na trasie dom-szkoła-dom oraz do jednostek udzielających świadczeń zdrowotnych i rozkłada ręce.Matka Mateusza złożyła odwołanie do BKM. Nie uwzględniono prośby matki o anulowanie kary. Pierwszą ratę musi uiścić do końca kwietnia.

Jednak absurdem jest tłumaczenie urzędników, że regulamin przewozu osób niepełnosprawnych poza legitymacją, zobowiązuje niepełnosprawnego do posiadania przy sobie zaświadczenia o terminach i miejscu badania.

Najwyraźniej sprawę rozwiązałoby wystawianie przez basen zaświadczenia, że pływanie dla Mateusza ma charakter leczniczy. W innym wypadku osobom niepełnosprawnym w Białymstoku jedyną drogą dotarcia na basen jest spływ rzeką Białą. 

Ah ci urzędnicy i kontrolerzy.

 

Fejsbunio

Łączna liczba wyświetleń

Ale, o co tu chodzi ?

Podstawowe info:
Będziemy pisać o tym co nas wkurza, cieszy lub śmieszy. Po prostu.

"Było nas trzech w każdym z nas inna krew ale jeden przyświecał nam cel" - tak śpiewali w Perfekcie jeszcze za czasów Hołdysa. W nas krew płynie niezmiennie ta sama, białostocka, podlaska, bo kochamy nasze miasto i nasz region. Podlasie dobrymi ludźmi stoi - to wiedzą wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli przyjemność u nas gościć.

I jeden przyświeca(-ł) nam cel - podtrzymywanie starych dobrych wartości. Sami nie wiemy dokładnie co to może znaczyć, ale ładnie brzmi.

Ach zapomnielibyśmy - jest nas 6 i brakowało nam rymu żeby ładnie zacząć.

My z folwarku:
Albert Potiomkin
Noe Bialystoker
Jan Matejko
Pan Japa
Kiva Jakotako
Wit Stwórz