W śmieciach wielki syf

Wakacje powoli dobiegają końca, wszyscy wypoczęci wrócili z urlopów, my też, więc zabieramy się do roboty. Na pierwszy powakacyjny ogień idzie temat śmieci, a dokładniej to, jak Prezydent realizuje ustawę i uchwałę śmieciową. Wielokrotnie wspominaliśmy, że weźmiemy śmieci na tapetę i przyszedł ten czas. 2 miesiące po wejściu wspomnianej ustawy i uchwały to dobry czas na pierwsze podsumowania, jak urzędy i urzędnicy wywiązują się ze swoich zobowiązań.

Od razu napiszemy, że nie wywiązują się. Moglibyśmy tym wnioskiem zakończyć nasz tekst ale nie - jak wspomnieliśmy, wróciliśmy wypoczęci z wakacji więc się trochę popastwimy nad... tematem. Przyznamy się szczerze, że poniższy tekst miał powstać w pierwszej połowie września, ale wczoraj niezwykle zmotywował nas nasz guru Wojtek Koronkiewicz swym felietonem w Gazecie.  Dodatkowo ukradł nam parę wątków. Ale to dobrze. Jak wspominaliśmy wczoraj na naszym fanpagu na facebooku nie na darmo jest naszym mistrzem.

Do rzeczy. Wiele razy pisaliśmy o nowej ustawie śmieciowej i że w związku z tym każda gmina w Polsce ma "urodzić" na jej bazie swoje uchwały w sprawie odbioru, segregacji i przetwarzania śmieci. Głównie rozchodzi się o to że trzeba segregować i odzyskiwać surowce. Dobrze to wyłuszczył Wojtek:

- [...] prawo Unii Europejskiej, a także prawo polskie nakazuje osiągnięcie do 2020 r. poziomu wykorzystania odpadów o wysokości co najmniej 50 proc. masy wytwarzanych odpadów.

I tyle w temacie. Jest prawo ze wszechmiar słuszne i trzeba je wprowadzać w życie. Matka natura a przede wszystkim nasze dzieci będą nam za to szczerze wdzięczni.

A jak wygląda sytuacja w Białymstoku ? Uchwała oczywiście jest, bo być musi i w miarę dokładnie opisuje jak to z tymi śmieciami powinno być. Jak jest ? Otóż nie najlepiej. Odsyłamy do felietonu Wojtka, w którym pisze o stojących pojemnikach do segregacji, którymi panowie od śmieciarki nie zawracają sobie tej części ciała gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę. Sami to wielokrotnie zaobserwowaliśmy. Przed 1.07 zdarzało się że przyjeżdżała śmieciarka i cały syf, zarówno posegregowany i nieposegregowany pakowano jak leci. Krew człowieka zalewa jak widzi panów śmieciarzy, dla których nasza praca segregatora plastiku, szkła, papieru itd jest tak samo ważna jak zeszłoroczny śnieg. Chociaż jak sądzimy wykonują oni tylko kretyńskie rozkazy przełożonych.

Co więcej zgodnie z nową uchwałą mieliśmy segregować szkło. Pytamy się więc gdzie są do tego odpowiednie kontenery ? Od ponad 2 lat gminy wiedziały o nowej ustawie śmieciowej. Po to Sejm dał tyle czasu, żeby się przygotować. W Białymstoku oczywiście dalej żyjemy w myśl zasady "jakoś to będzie". Otóż nie będzie i nie mamy najmniejszej ochoty bulić za niekompetencję urzędasów. Mieszkańcy Białegostoku, jak sądzimy, również. Przyłączamy się do pytań Wojtka Koronkiewicza: Dlaczego zniknęły kontenery do segregacji odpadów? Gdzie mamy oddać posegregowaną makulaturę i plastikowe butelki? Jaki procent białostockich odpadów jest obecnie ponownie wykorzystywanych?

Na koniec zauważcie jedna zasadniczą rzecz. Docierają do nas sygnały, że w kwestii śmieci na wielu blokowiskach nie zmieniło się dosłownie nic. Dalej stoją te same kontenery na śmieci ogólne plus jakiś kontenerek a to na plastik, a to na makulaturę, a to na "amelinium". Od dwóch miesięcy nie zmieniło się dosłownie nic !!! Pytamy więc za co mamy bulić niebotyczne w skali całej Polski pieniądze skoro, powtarzamy, są miejsca gdzie nie zmieniło się dosłownie nic ? 

Staramy się bardzo szanować prawo, ale wiemy jednocześnie że istnieje coś takiego jak obywatelskie nieposłuszeństwo. Wiedzieliśmy od samego początku, że nowe opłaty śmieciowe będące wynikiem ustawy sejmowej to tak naprawdę kolejny podatek. Myślimy sobie - ok, bierzemy to na klatę, zwłaszcza jeśli ma to znacząco poprawić system odzyskiwania śmieci, odsapnie matka natura a i na śmieciach będzie można zarobić. Jednym słowem same korzyści. Piękna wizja. Wizje mają jednak to do siebie, że bywają również bańkami mydlanymi a te z kolei są dość nietrwałe. Tak też było z naszą wizją a propo białostockich śmieci. Jak wspomnieliśmy są miejsca gdzie od 2 miesięcy nie zmieniło się dosłownie nic. Dalej stoją te same kontenery, dalej przyjeżdżają śmieciarki i ciągle panowie śmieciarze udają że nie widzą śmieci posegregowanych. A bulić za to wszystko trzeba parę razy więcej !

Sorry, ale ekipa hardstok.pl mówi NIE i wzywamy z tego miejsca do obywatelskiego nieposłuszeństwa w kwestii płacenia za nierealizowaną uchwałę śmieciową ! Skoro miasto i podległa mu spółka nie dają rady, wiedząc o wszystkim od ponad dwóch lat to pytamy się kogo oskarżyć o rażącą niekompetencję ? 

 

Fejsbunio

Łączna liczba wyświetleń

Ale, o co tu chodzi ?

Podstawowe info:
Będziemy pisać o tym co nas wkurza, cieszy lub śmieszy. Po prostu.

"Było nas trzech w każdym z nas inna krew ale jeden przyświecał nam cel" - tak śpiewali w Perfekcie jeszcze za czasów Hołdysa. W nas krew płynie niezmiennie ta sama, białostocka, podlaska, bo kochamy nasze miasto i nasz region. Podlasie dobrymi ludźmi stoi - to wiedzą wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli przyjemność u nas gościć.

I jeden przyświeca(-ł) nam cel - podtrzymywanie starych dobrych wartości. Sami nie wiemy dokładnie co to może znaczyć, ale ładnie brzmi.

Ach zapomnielibyśmy - jest nas 6 i brakowało nam rymu żeby ładnie zacząć.

My z folwarku:
Albert Potiomkin
Noe Bialystoker
Jan Matejko
Pan Japa
Kiva Jakotako
Wit Stwórz