Białostocka "modernizacja" w XXI wieku

Jak wszyscy wiemy Białystok to miasto nieustannej modernizacji. O laniu betonu i asfaltu pisać już nam się nie chce - w końcu zdecydowanej większości się to podoba, a z większością polemizować nie będziemy ;)

Podobnie jest z kolejnym przykładem "modernizacji" - czyli tzw. termomodernizacji. Przed wojną budowało się "szklane domy" (taka metafora - ale coś to przynajmniej znaczyło), za komuny w szklanych domach "chowało" się pomidory, a teraz w ramach XXI wiecznych osiągnięć technicznych nastał czas domów ze styropianu. W Dubaju budują chatę na prawie kilometr wysoką, my tymczasem oklejamy to co mamy styropianem. 

Styropian ma ponoć całkiem niezłe właściwości termoizolacyjne. Akuratnie na tym się nie znamy, więc tematu rozwijać nie będziemy. Docieplenie blokowisk, tym bardziej w obliczu cen z MPECu jeśli jest to robione z pomysłem i starannie wykonane, to samo w sobie nie jest złe. Ale to co się dzieje z niektórymi budynkami, które na dodatek mają status zabytku, to wręcz zbrodnia - czego przykładem jest właśnie kamienica przy ul. Sienkiewicza co opisał Kurier Poranny.

Ludzie, ludzie - czy Wy widzicie jaka to pstrokacizna ? Pożyczyliśmy od Radka Oryszczyszyna zdjęcie na którym widać, że ten budynek zdecydowanie ładniej się prezentował z odpadającym, starym tynkiem niż teraz ! Co więcej - po sąsiedzku na Sienkiewicza obok skrzyżowania z ul. Jagienki stoi podobna kamienica i jak wszyscy pewnie wiecie tam stare cegły zostały oczyszczone i odnowione. I jak to pięknie wygląda ! Co  przy okazji cieszy i wzrok i ratuje pamięć historyczną.

Co ciekawe Prezes Lech Pilecki, jak czytamy w artykule na Porannym, mówi, że to nie koniec, że kamienica ma być rozbudowana. Już nawet nie chcemy sobie wyobrazić jaki potworek może się urodzić z pomysłowości Prezesa Lecha i przenikliwości Konserwatora Andrzeja. Panie Prezesie Lechu - nie idź tą drogą i prosimy tonem błagalnym - pohamuj konie swojego umysłu. Bo teraz, cytując ciecia Anioła - kamienica wygląda jak gówno w lesie i my się na to nie godzimy. Tak więc Panie Prezesie Lechu, nie bądźcie cieciem i nie odstawiajcie takiej pstrokacizny.

Na koniec całkiem serio - jak patrzymy na to co wyprawiają rodzimi biznesmeni na spółę z wojewódzkim konserwatorem zabytków to dochodzimy do smutnego wniosku, że jeśli jest jakiekolwiek prawo to jest bardzo mocne dla najsłabszych i przy okazji bardzo słabe dla najmocniejszych...

Ps. Matko Bosko Elewacyjno - Ty widzisz i nie płaczesz nad losem umęczonych i udręczonych resztek z historycznej zabudowy Białegostoku... Uroń łezkę nad tymi budynkami to i może niektórzy pójdą po rozum do głowy.

 

Fejsbunio

Łączna liczba wyświetleń

Ale, o co tu chodzi ?

Podstawowe info:
Będziemy pisać o tym co nas wkurza, cieszy lub śmieszy. Po prostu.

"Było nas trzech w każdym z nas inna krew ale jeden przyświecał nam cel" - tak śpiewali w Perfekcie jeszcze za czasów Hołdysa. W nas krew płynie niezmiennie ta sama, białostocka, podlaska, bo kochamy nasze miasto i nasz region. Podlasie dobrymi ludźmi stoi - to wiedzą wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli przyjemność u nas gościć.

I jeden przyświeca(-ł) nam cel - podtrzymywanie starych dobrych wartości. Sami nie wiemy dokładnie co to może znaczyć, ale ładnie brzmi.

Ach zapomnielibyśmy - jest nas 6 i brakowało nam rymu żeby ładnie zacząć.

My z folwarku:
Albert Potiomkin
Noe Bialystoker
Jan Matejko
Pan Japa
Kiva Jakotako
Wit Stwórz