Białostocka nazipromocja



Pewnie wszyscy wiecie co było tematem dnia przed i w trakcie weekendu. "Bohaterem" mediów był nasz kochany Białystok. Dzięki nieudolności władz, każdych bez wyjątku, z Prezydentem Truskolaskim na czele staliśmy się brunatnym zagłąbiem (zagłąbie pisane specjalnie, w dalszej części tekstu twórczo ten wyraz rozwiniemy), miastem faszystów gdzie strach wyjść po nocach z domu, a jeśli nie daj boże masz trochę ciemniejszy kolor skóry to najlepiej siedź w 4 ścianach, przy zakratowanych oknach i do tego wszystkiego oczywiście ognioodporne drzwi - z przyczyn oczywistych... 

Temat nazidurniów poruszaliśmy już wielokrotnie. Ostatni nasz tekst, o zgrozo, również o podpaleniu jest z 25 kwietnia. Ileż razy sprawę opisywała nasza białostocka Gazeta. Z tego miejsca dodamy że analizując aktywność białostockich mediów wydaje się, że problem dostrzegała tylko i wyłącznie gazeta a dla pozostałych mediów naziproblem niespecjalnie istnieje. Jeśli jesteśmy w błędzie prosimy stosowne redakcje o komentarz.

Najogólniej rzecz ujmując nasze miasto zostało sprowadzone do poziomu medialnego rynsztoka. Nasz wizerunek otwartego, wielokulturowego, tolerancyjnego i przyjaznego miasta legł pod ciężarem pustych łbów nazidebili i jak się okazało równie pustego łba władz, z Prezydentem Truskolaskim na czele. O jakim wizerunku w ogóle możemy mówić w tym momencie ? Co z Biurem Promocji w naszym kochanym urzędzie ? Czy może dalej będziemy promować Białystok przez sport - czyt. przez kochaną Jagiellonię na meczach której gromadzą się te wesołe słodziaki z Hitlerjugend (zwrot pożyczyliśmy od red. Koronkiewicza). Chociaż w tym aspekcie ponoć się wiele zmienia i kierownictwo Jagi poszło po rozum do głowy. Na efekty tych zmian czekamy. Do tej pory żyliśmy - my, społeczeńswtwo i władze w błogiej nieświadomości a takie blogi jak nasz i nasza wesoła twórczość, uchodziła za niewiele znaczące piśmiennictwo. Bo przecież problemu nie ma. Nazidebile to tak naprawdę wcale nie nazi, to młodzi chłopcy z biednych domów, dajmy im wszystkim szanse, na pewno się poprawią a cała nazizabawa to właśnie delikatna i miła zabawa, z której się po prostu wyrasta. Takie stanowisko do tej pory zajmowali wszyscy oficjele w naszym mieście i województwie. Co więcej - pamiętacie przemiłe zdjęcie Prezydenta Truskolaskiego z nieformalnym nazi szefem, a ostatnio kierowcą objazdowego teatrzyku, niejakim Tomaszem P o wesołej ksywce Dragon ??? Dla zapominalskich przypominamy, udało nam się znaleźć zdjęcie, jeśli ktoś ma lepsze prosimy o kontakt.


Kwestia policji i służb - słyszeliście i czytaliście zapewne, że większość spraw z naziolami jest przez policję umarzana lub zamiatana pod dywan. Nawet jeśli ktoś został złapany i nawet jeśli sama Prokuratura zajęła się już naziolkami, to pobłażliwe okazywały się sądy. W tym momencie kierujemy nasz apel do wszelkich organów ścigania  - zacznijcie swoją pracę wykonywać na serio. Czy za niedługi czas okaże się, że znowu sami Minister musi się pofatygować na Podlasie żeby niektórym przypomnieć za co biorą pieniądze ?

Ostatnia kwestia to my, Społeczeństwo. I tu wnioski będą smutne i przy tym wielce niepokojące. Pan Minister Sienkiewicz sensownie zwrócił uwagę na wątek, który my również poruszaliśmy. Każdy z tych nazisłodziaków ma przecież rodziców, kumpli, znajomych, ogólnie rzecz biorąc środowisko. Przecież każdy z nich chodzi do szkoły, a na pewno co niedzielę do Kościoła. Wszak są oni przecież wielkimi patriotami i na msze, jeśli się jest akurat trzeźwym, trzeba iść. 

I musi być z nami naprawdę źle, skoro wystarczy się przejść głównymi alejkami Białegostoku gdzie o nazitwórczość nietrudno, by dojść do wniosku, że jakoś nikomu (oprócz paru pozytywnych szajbusów) to nie przeszkadza. Nie przeszkadza to rodzicom, że ich dzieciak ma tatuaże ze swastyką, nie przeszkadza to nauczycielom i pedagogom szkolnym, że polska złota młodzież goli głowy na łyso (co samo w sobie nie jest  oczywiście złe) i mentalnie dołącza do plemiennej nazistarszyzny. Podobnie rzecz się ma z uczelniami gdzie również jest wielu nazisłodziaków i wykładowcom i rektorom również to nie przeszkadza. Nie przeszkadza to nikomu w kościele ani na lekcjach religii, że gówniarze mają wytatuowane swastyki i krzyże celtyckie, i chodzą ubrani w koszulki z kolejnymi naziemblematami. Nie przeszkadza to w końcu Policji, Prokuraturze i Sądom, które to władze, w większości wypadków z udziałem łysych (a nazbierało się tego sporo) sprawy umarzają albo orzekają skandalicznie niskie i nieproporcjonalne do skali czynów wyroki. Na końcu tej smutnej analizy dodamy, że nie przeszkadzało to samemu Prezydentowi Truskolaskiemu tak dzielnie i dumnie robiącemu sobie zdjęcia z Dragonem (fota wyżej).

W podsumowaniu można stwierdzić że fakt, że nazisłodziaki tak się rozpanoszyły, to wynik tego wszystkiego o czym napisaliśmy w poprzednim akapicie. Jak się okazuje jako społeczeństwo, zajęci swoimi sprawami, to że ktoś komuś spalił drzwi, to okazuje się sprawą mało ważną. Z egzaminu tolerancji, otwartości i innych pustych frazesów, którymi do tej pory reklamowało się miasto, dostaliśmy właśnie pałę ! Jak się okazuje wybryki nazisłodziaków mamy po prostu w dupie...

Ps. Pani Irena Sendler, Marek Edelman i inni złapaliby się za głowę na to co się w Białymstoku wyprawia. Staliśmy się brunatnym zagłąbiem i jest to wina nas wszystkich - z władzami  na czele. Pocieszające jest to, że ten wrzód w końcu pękł i od walki z faszyzującą młodzieżą, dzięki nagłośnieniu sprawy przez media ogólnopolskie nie ma już odwrotu. 

Aktualizacja: godz 12.19 13.05.2013 
Na naszym fanpejdżu na facebooku uaktywnił się bohater felietonu Redaktora Koronkiewicza. Jak się okazało Wojtek zrobił mu genialne promo i słodziak z Hitlerjugend jest autentycznie dumnym w bycia idiotą. Po raz kolejny się pytamy gdzie są rodzice i szkoła, że o księżach jak słusznie zauważył Minister Sienkiewicz wspominać nie będziemy...

Obowiązkowa lektura: 
http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,13876734,Znow_probowano_spalic_obcokrajowcow__Nagroda_za_ujecie.html

http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,13879486,Bialystok___miasto_nienawisci__Kolejne_podpalenie.html?as=1

http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,13891803,Minister_spraw_wewnetrznych_wypowiada_wojne_bialostockim.html#TRLokBialTxt

http://www.tvn24.pl/szef-msw-o-podpalaczach-z-bialegostoku-moralni-degeneraci,325005,s.html

 

Fejsbunio

Łączna liczba wyświetleń

Ale, o co tu chodzi ?

Podstawowe info:
Będziemy pisać o tym co nas wkurza, cieszy lub śmieszy. Po prostu.

"Było nas trzech w każdym z nas inna krew ale jeden przyświecał nam cel" - tak śpiewali w Perfekcie jeszcze za czasów Hołdysa. W nas krew płynie niezmiennie ta sama, białostocka, podlaska, bo kochamy nasze miasto i nasz region. Podlasie dobrymi ludźmi stoi - to wiedzą wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli przyjemność u nas gościć.

I jeden przyświeca(-ł) nam cel - podtrzymywanie starych dobrych wartości. Sami nie wiemy dokładnie co to może znaczyć, ale ładnie brzmi.

Ach zapomnielibyśmy - jest nas 6 i brakowało nam rymu żeby ładnie zacząć.

My z folwarku:
Albert Potiomkin
Noe Bialystoker
Jan Matejko
Pan Japa
Kiva Jakotako
Wit Stwórz