
Przepraszamy, musimy w tym momencie zacytować Szyszkownika Kilkujadka: "Popowiększali się i w dupach się poprzewracało"!! Z Panem Posłem Jackiem Żalkiem na czele ! O ile jeszcze w dużym mieście aptek mamy rzeczywiście dużo i jak trafimy na farmaceutę - misjonarza to zawsze możemy iść do innej, to w miastach powiatowych będzie problem. Wyobraźmy sobie małe miasteczko, gdzie wszyscy się znają i w którym zrozpaczona dziewczyna trafia właśnie na misjonarza, a nie farmaceutę. Ma jechać do innego miasteczka i na kolanach prosić o łaskę? Kwestią czasu będzie również kiedy ksiądz proboszcz będzie dyktować małym wiejskim aptekom co mają sprzedawać, a co nie...
Z tego co wiemy to farmaceuta jest od leków wydawania jak dupa od srania i jak ma jakieś problemy z przepisywaniem środków wczesnoporonnych, albo sprzedaży prezerwatyw, to rozwijać zawodowo można się w taksówce, na budowie, naprawiając buty itp itd. Przy okazji serdecznie pozdrawiamy wszystkich taksówkarzy, budowlańców i szewców. Dopytać chcemy również jak zareagowaliby Państwa klienci, gdyby któremuś powiedzieć "sorry, ale klauzula sumienia nie pozwala mi wybudować domu, naprawić buta albo do wspomnianego domu przewieźć :)
Poseł Żalek zawsze był jednym z największych sejmowych leniuszków*. Klauzulą sumienia u farmaceutów postanowił wrócić na salony. Łączy się to idealnie z poglądami jakie reprezentuje, gdzie nawet w samej PO uchodzi za zabetonowaną konserwę. Powrót w związku z tym będzie to raczej ciężki.
Załoga hardstoku gorąco pozdrawia i życzy Panu Posłowi wziąć się za robotę, a nie grzebać ludziom w sumieniach :)
* Poseł Żalek leniuszek