Śledź z Jurowieckiej

Skoro nasza Polska ma Srebrne Usta, to postanowilismy, że od dziś białostockie "dziennikarzyny" i politycy bedą zbierać punkty do nagrody "Śledź z Jurowieckiej", która będzie przyznana w nieznanym terminie personie, która uzyska od Was największą liczbę głosów. W końcu Białystok lubi się wyróżniać z całej Polski swoimi kreatywnymi i prospołecznymi decyzjami.

Listę otwiera, jakżeby inaczej (zapewne sponsorowany) artykuł z dzisiejszej Gazety Wyborczej, zacnej dziennikarki, pani Moniki Kosz-Koszewskiej. Michnik jest dumny, Białystok też.

Cieszymy się, że nie jest to WONTRUBKA z CEBÓLKOM.

Nam nie pozostaje nic innego jak,
życzyć Wam smacznego śniadania, lekkostrawnego oczywiście
Redakcja.

ps. Wasze propozycje możecie podsyłać na adres: hardstok@gmail.com


 

Fejsbunio

Łączna liczba wyświetleń

Ale, o co tu chodzi ?

Podstawowe info:
Będziemy pisać o tym co nas wkurza, cieszy lub śmieszy. Po prostu.

"Było nas trzech w każdym z nas inna krew ale jeden przyświecał nam cel" - tak śpiewali w Perfekcie jeszcze za czasów Hołdysa. W nas krew płynie niezmiennie ta sama, białostocka, podlaska, bo kochamy nasze miasto i nasz region. Podlasie dobrymi ludźmi stoi - to wiedzą wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli przyjemność u nas gościć.

I jeden przyświeca(-ł) nam cel - podtrzymywanie starych dobrych wartości. Sami nie wiemy dokładnie co to może znaczyć, ale ładnie brzmi.

Ach zapomnielibyśmy - jest nas 6 i brakowało nam rymu żeby ładnie zacząć.

My z folwarku:
Albert Potiomkin
Noe Bialystoker
Jan Matejko
Pan Japa
Kiva Jakotako
Wit Stwórz