Dobrze, że jest Premier Tusk. Źle, że osobiście musi się fatygować do stolicy Podlasia, żeby wytłumaczyć naszym radnym, że wszelkie inne metody naliczania opłat za śmieci niż te od osoby to delikatnie mówiąc lekka niesprawiedliwość. A że temat ten niedługo stanie się tzw. gorącym kartoflem to wiadomo nie od dziś.
Zgodnie z ustawą śmieciową (pełna nazwa to ustawa z dnia 1 lipca 2011 r.o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz niektórych innych ustaw) nastąpią zasadnicze zmiany w obrocie śmieciami. Zgodnie z przepisami samorządy gmin stworzą swoje zasady obrotu odpadami komunalnymi i będą zobowiązane przy tym do budowy i utrzymania instalacji recyklingu i utylizacji. Tyle ustawa i nie będziemy o niej pisać, choć naszym zdaniem już teraz wymaga natychmiastowej nowelizacji. Przyjrzymy się jej bliżej z perspektywy zwykłego Obywatela, który produkuje przecież śmieci. Przy okazji zwracamy się do naszych białostockich decydentów, niezależnie od opcji politycznej, chociaż wiemy, że w tej sprawie najwięcej do powiedzenia będą mieli radni PO.
Jest takie stare powiedzenie - jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze, co w przypadku tej ustawy widać dobitnie. Jako że na gminę spadły nowe/stare obowiązki i czas na zmiany, pojawiło się kilka propozycji. Z punktu widzenia szarego Obywatela meritum problemu to nie jest kolejna nowa ustawa tylko ile będę musiał(a) zapłacić za odbiór i wywóz moich śmieci.
Posłuchajcie więc vox populi Drodzy Radni :) Zgodnie z ustawą macie 4 sposoby naliczania opłat za nasze śmieci. Od osoby, powierzchni lokalu, zużytej wody lub ryczałtem. Przy czym od razu dodamy czemu naszym zdaniem ustawę powinno się nowelizować. Dlaczego nikt nie wpadł na pomysł naliczania opłat za śmieci np. od kilograma ? W przypadku domków jednorodzinnych bardzo łatwo byłoby to sprawdzić (wiadomo ile kg mieści określony kubeł na śmieci) i w związku z tym policzyć. A w blokach można ustalić opłatę ryczałtową. Pomysły pobierania kasy od zużytej wody lub powierzchni mieszkania same w sobie nie nadają się do dyskusji przy dość oczywistym założeniu, że śmieci produkuje człowiek a nie woda albo metr kwadratowy mieszkania... Dlatego tym bardziej szkoda, że ustawodawca nie pomyślał o możliwości naliczania opłat za śmieci od kilograma.
Operujmy więc póki co na tym co jest w ustawie. Naszym zdaniem pod rozwagę radni powinni wziąć naliczanie opłat od osoby względnie ryczałtem. Są to najbardziej oczywiste, zdroworozsądkowe rozwiązania przy tym najbardziej sprawiedliwe. Problem zaczyna się kiedy przychodzi nam rozmawiać o kasie. Dla przykładu są teraz miejsca w Białymstoku (bloki, wspólnoty mieszkaniowe) gdzie za śmieci płacimy od ilości zameldowanych osób. Koszt który teraz ponosi jedna osoba zamyka się w 10 zł miesięcznie i jest doliczany do kosztów opłat za mieszkanie. Po prostu. Podobnie sprawa ma się z domkami jednorodzinnymi gdzie 4 osobowa rodzina za ok 40 zł/miesiąc ma spokój ze swoimi śmieciami. Co 2 tygodnie przyjeżdża firma, chwila pracy śmieciarki i kubły kolejny raz czekają na zapełnienie.
Dochodzimy w tym momencie do niezwykle istotnego problemu jakim jest segregacja. O ile nie jest dla nas żadnym problemem segregować śmieci (hardstok.pl to również organizacja proekologiczna!) to problemem są firmy, które do tej pory nasze śmieci odbierały. Co z tego, że i w bloku i w domku jednorodzinnym oddzielimy plastik od szkła, a szkło od papieru skoro i tak to wszystko razem wyląduje w jednej śmieciarce ? Ciekawostką jest natomiast fakt, że obecnie sami możemy wybrać sobie firmę która przyjedzie po nasze odpadki. Nowa ustawa nakazuje gminie wybór jednej określonej firmy (kolejna punkt ustawy który powinien zostać znowelizowany)
I na koniec kasa. W projekcie miejskim (zastrzegamy że znamy to z mediów i przeglądania profili Fb naszych decydentów) pojawiają się ceny 16 - 23 zł od osoby. Wszystko pięknie - po wizycie premiera radni PO chcą jednak naliczać opłatę śmieciową od osoby ale sorry - jeśli póki co osoba mieszkająca samemu płaci za śmieci 7 zł/miesiąc a ma płacić 23 to jest to ponad 200% podwyżki !!! W dodatku Przy rezygnacji ze zbiórki selektywnej podana opłata byłaby o 50 proc. wyższa! Panie i Panowie Radni - takim projektom hardstok.pl jako głos ludu mówi stanowcze nie ! Jeśli nowe opłaty mają być zwykłym skokiem na kasę to będziemy zdecydowanie protestować. Naszym zdaniem dzięki nowym regulacjom śmieciowym nikomu nie powinno opłacać się wyrzucanie śmieci do lasu lub palić w piecu a osoby które sumiennie segregują śmieci obowiązkowo powinny płacić mniej, w nagrodę za działalność proekologiczną i proobywatelską !
Ps. Pojawiają się głosy, zarówno ze strony radnych jak i przedstawicieli firm dbających o czystość, że projekt poboru śmieci od osoby stanowić będzie pole na nadużyć itp. Nie chcemy być złośliwi, ale delikatnie mówiąc takimi opiniami psujecie Państwo sobie i tak nie najlepszą reputację. Brak wiary w uczciwość Obywatela, zwłaszcza przed podjęciem stosownych uchwał i nie wystawia Wam najlepszego świadectwa Panie i Panowie Radni. Więcej wiary w Obywatela !
Ps2. Wyraz Obywatel, nieprzypadkowo pisany jest wielką literą. Jesteśmy Obywatelami Szanowni Państwo Radni. Bardzo prosimy żebyście o tym pamiętali, tworząc dobre prawo dla nas Obywateli, a nie dla własnego dobrego samopoczucia. Będziemy uważnie śledzić temat śmieci. 17.12 zapowiada się ciekawa sesja rady miejskiej.
